niedziela, 9 października 2011

w stolicy

To miasto działa na mnie alergicznie, chyba nigdy się nie polubimy.
Jestem tu od wczoraj i zostaje do poniedziałku, do tego czasu nasza trudna znajomość będzie się ścierać.

jeszcze pusto, cisza przed burzą...



2 komentarze:

  1. poniedzialek juz jutro ;]

    jak juz robiles foty u "wsiokow" to trzeba bylo siebie uwiecznic ;p nikt Ci nie uwierzy ze tam byles :D

    OdpowiedzUsuń