poniedziałek, 3 października 2011

reklama dźwignią

Dużo jeżdżę po naszym pięknym kraju i uważam, że nic tak nie szpeci krajobrazu jak wszędobylskie 
nachalne reklamowe billboardy.
Dodatkowo w czasie kampanii zjawisko to przybiera na sile.
Niektóre kandydatury wyjątkowo przykuwają uwagę i skłaniają do krótkiej refleksji.
Ostatnio będąc w woj. podkarpackim rzucił mi się w oczy pewien kandydat do sejmu.
Niestety nie zdążyłem zrobić zdjęcia wiec posiłkuję się zdjęciem z netu. 



drugiego kandydata upolowałem dziś w Katowicach







1 komentarz:

  1. przepraszam, ale nie mogę się powstrzymać :D
    ten drugi ma chujowe nazwisko ;]

    OdpowiedzUsuń